Xiaomi Mi Band 3 – pierwsza styczność z wearables
Na mi-home w styczniu była akcja, gdzie można było kupić za grosze Xiaomi Mi Band 3. Nigdy nie miałem żadnych opasek sportowych, ani innych „urządzeń ubieralnych” więc postanowiłem kupić.
Oczywiście, nie zdążyłem złożyć zamówienia i już się wyczerpała ilość promocyjnych opasek, więc kupiłem po zwykłej cenie. Kosztowało mnie to całe 160zł. Teraz według Ceneo jest to całe 111zł na aliexpress pewnie taniej, no ale komu chce się czekać miesiąc za przesyłką.
Niedawno minęły dwa miesiące od kiedy zakupiłem to cudo, także teraz parę słów o tej opasce. Z nazwy jest to opaska sportowa, jednak ja ją kupiłem ze względu na zegarek i powiadomienia. Przy okazji do sprawdzenia pogody. Niestety z tą pogodą bywało na początku różnie i telefon po sparowaniu przez jakiś czas miało problem z aktualizacją pogody. W moim wypadku pomogło ustawienie na sztywno lokalizacji na sztywno. Co do samego sparowania to w moim wypadku nie obyło się bez problemów;)
Zacznijmy od początku
Po trzech dniach od zamówienia dostałem informację, że mogę odebrać swoją opaskę z paczkomatu. Oczywiście szybko poleciałem po jej odbiór. Na szczęście była w 30% naładowana, także wystarczyło na początkową zabawę. W opakowaniu dostajemy małe pudełko z miniaturową instrukcją, opaską oraz malutką ładowareczką. Sama ładowarka moim zdaniem jest troszkę za mała i zbyt delikatna. Sama opaska jest solidna i nie ma opcji, aby się sama odpięła, także na szczęście jej nie zgubię. Problem natomiast jest z kapsułką, lekko wystaje z opaski przez co jest narażona na szybsze rysowanie się. No i moja już jest lekko porysowana. Przypomnę, że prowadzę raczej siedzący tryb życia, także nie chce widzieć jak wygląda kapsułka osób, które są aktywne fizycznie. W samej opasce ta kapsułka siedzi dość solidnie.
Opaska w codziennym użyciu
Irytujące jest natomiast jej użytkowanie, nie mówię tu o intuicyjności, bo to jest kwestia gustu, ale o próbie przejścia przez menu. Przejście do dalszej opcji: „znajdź mój telefon” wymaga nie lada precyzji, bo nie zawsze opaska wyłapuje gest przeciągnięcia w górę lub w bok. Natomiast powrót do głównego menu łapie, aż za dobrze. Niektórzy skarżą się jeszcze, że pod słońce nic na niej nie widać. Tego niestety nie potwierdzam, może za mało z domu wychodzę, albo nie było jeszcze takiego słońca.
Producent deklaruje, że opaska na jednym ładowaniu wytrzymuje do 20 dni. U mnie wygląda to trochę gorzej, jednak nadal bardzo przyzwoicie, bo jest to około 10/12 dni. Tylko, że to jest kwestia ustawień. Ja mam dość dużo poustawianych powiadomień, sprawdzanie pulsu co 30 minut. Dodatkowo co drugi dzień idę na spacer z psem na około 2km, gdzie co chwile się mierzone tętno. Osobiście z czasu działania ja jestem zadowolony.
Dla mnie ciekawą opcja jest także monitorowanie snu – oczywiście traktuje tą opcje jako ciekawostkę. Dzięki temu dowiedziałem się, ze prawie zawsze mam zbyt krótki długi sen, ale nadal jest on lepszy niż połowy użytkowników. Czyżby w XXI wieku mamy problem z zasypianiem?
Zauważyłem także drobne różnice między krokomierzem w telefonie, a zegarkiem. Może być związane z tym, że opaskę mam ciągle na ręce, a telefon leży przy komputerze (w szczególności, że to są różnice około 10%). Jeśli ktoś ma większe wahania to można skalibrować urządzenie, wybierając odpowiednią opcję w aplikacji Mi Fit. Największą pomyłkę jaką znalazłem u mnie to , że miałem 15 kroków gdy nie wyszedłem jeszcze z łóżka, a psa głaskałem 😉
Nie zawsze działa gest podnoszenia dłoni do sprawdzenia godziny – a raczej źle wychwytuje moje intencje, bo czasem lekko przechyle nadgarstek i widzę godzinę, a czasami przesunę wręcz pod nos zegarek i nadal ekran jest ciemny.
Producent zapewnia wodoszczelność (spełnia wymogi normy IP68 – do 50 m) i faktycznie działa, ale kąpać się z tym bałem.
Dla kogo nie jest opaska?
Niestety opaska nie jest dla wszystkich. W szczególności dla osób z bardzo drobnym nadgarstkiem. Gdy dałem do przymierzenia opaskę mojej partnerce i zapiąłem opaskę na ostatnie oczko to ona nadal była delikatnie luźna. Do tego wyglądała komicznie na jej ręce. Także, jeśli jesteś osobą o bardzo drobnej posturze, to postaraj się przymierzyć ten zegarek, zanim dokonasz zakupu.
Podsumowując zakup…
Jak widzicie opaska posiada kilka drobnych mankamentów, jednakże z całego serca mogę ją polecić wszystkim, którzy tak jak ja nie mieli wcześniej styczności z wearables – nie zawiedziecie się. Jeśli zdecydujecie się zakupić dzięki mojej recenzji to fajnie będzie jak zrobicie to przez ten link, to może parę groszy mi wpadnie za zakup 😉 Natomiast jeśli już macie opaskę, podzielcie się w komentarzach jaką macie o niej opinię.
Obrazek pochodzi z ceneo.pl