Co robię podczas epidemii Koronawirusa? Seria Uncharted

Zaczynając ten wpis w Polsce jet 43 dzień epidemii. Także wystarczająco dużo czasu, aby popracować, pograć i wymyślić wiele innych zajęć w stylu gotowanie i pieczenie 😉 Jednak dzisiaj zajmiemy się grami. Konkretnie serią gier Uncharted.

Do gry przymierzałem się dłuższy czas, bo jednak ona swoje lata już ma i zawsze szkoda było mi wydawać kilkadziesiąt złotych na starą grę. Na szczęście gra pojawiła się w PSPlus jako kolekcja (część 1, 2 i 3) a chwilę później dostaliśmy kolejną część 4 – Kres złodzieja.

Bohaterowie

Gramy jako Nathan Drake – poszukiwacz skarbów, który wpada ciągle w kłopoty. Jednakże przez większość gry pomaga nam Sully oraz dziennikarka Elena – która w ostatniej części okazała się partnerką głównego bohatera.

Bohaterów jest oczywiście więcej. W pierwszej części poznajemy Nathana, Elene oraz Sullego. Victor Sullivan to starszy facet, który wprowadził Nathana w poszukiwanie Skarbów.

W drugiej części z ważnych postaci poznamy Chloe – poszukiwaczkę skarbów oraz prawdopodobnie byłą partnerkę Nathana. Jest to dość intrygująca postać, bo w czasem jest po dobrej stronie, czasem po złej 😉 Finalnie pomaga oczywiście Nathanowi. Pojawia się ona także w Uncharted 3 – Oszustwo Drake’a

Czym ta gra właściwie jest?

Gra jest linowa. Przechodzisz z punktu a do b. Gdy chcesz odejść gdzieś na bok to po prostu coś Ci przeszkadza (ściana, okno, przepaść nie do przeskoczenia itp). Także można porównać ją do The Last Of Us. Z tym, że z troszkę mniej wciągającą historią jak dla mnie.

Gra posiada dość ciekawe często zabawne przerywniki filmowe, dla których warto zarezerwować sobie trochę czasu i je obejrzeć. Dla mnie najlepszy przerywnik filmowy jest w Uncharted 2: Pośród złodziei gdy razem z Chloe i Harrym Flyn’em zbijają toast i mówią: „co może pójść nie tak” i zaraz po tym widzimy wykolejony pociąg i ledwie żywego Nathana.

Opisując tą grę nie można zapomnieć o zagadkach logicznych. Nie są one wybitnie trudne – jednakże chwilę na nie trzeba poświęcić. Można je traktować jako przerywnik między filmem, strzelaniną i skakaniem po dachach.

Co ciekawe grając w całą serie na raz można zobaczyć jak wraz z grą rosła jakość grafiki czy płynność sterowania. Jak między częściami 1 – 3 jest to dość mała różnica tak widać mocny przeskok między 3 a 4.

Podsumowując

Jak w tytule pisałem Zadałem sobie pytanie: Co robię podczas epidemii Koronawirusa? Także pierwsza część rozrywka – czyli gry. Tych gier wyszło aż 4 i to jednej serii